Z Bursztynnika wypróbowałam (na razie!) trzy zapachy: bez, Miłość rośnie wokół nas i piwonię, i bez to jest MISTRZOSTWO. Od innych producentów wypróbowałam wiele bzów i żaden nie pachniał bzem. Ba, uważam nawet, że Bursztynnikowe masło bzowe nie pachnie bzem aż tak, jak ten spray. Ten spray jest boski! Mam go od zeszłego tygodnia, a już mam go gdzieś połowę, bo psikam nim wokół NAMIĘTNIE. Kocham spryskać nim pościel przed snem, śpi mi się później cudownie, ale de facto kocham spryskiwać nim wszystko. Uwaga: jest bardzo skoncentrowany, więc jak odruchowo, jak to mam w zwyczaju, postanowiłam się rozpędzić i dałam chyba tuzin psiknięć na pokój, to to NIE wyszło na dobre. Nawet jedno psiknięcie spokojnie wystarcza, a trzy-cztery to maks. Po bez na pewno wrócę, bo pachnie jakbyście naprawdę mieli prawdziwy bez w wazonie w pokoju. Żaden z wypróbowanych quasi-bzów temu nie dorównuje i nie dorówna. Powiadam Wam: sztos! Polecam OGROMNIE. Jeśli macie możliwość zakupu tylko jednego zapachu do domu, niech to będzie bez. Powaga.